Istnieje wiele sposobów na zrywanie z nałogiem nikotynowym. Z resztą, mechanizm w wielu przypadkach jest taki sam i nie różni się w zależności od rodzaju nałogu. Przyjęło się mówić, że nie ma metody uniwersalnej, a rożne sposoby zerwania z nałogiem mogą różnie zadziałać u różnych osób. Która jednak z metod jest najskuteczniejsza?
Zamiana, a nie pozbycie się
Wiele chemicznych, sztucznych sposobów opiera się o oszukanie ośrodka potrzeb mózgu, który domaga się dostarczenia stałej dawki nikotyny do organizmu. Tabletki, pastylki czy plastry umożliwiają to, jednak w efekcie sprawiają, że nałóg nie znika. Owszem, część osób przekonuje się, że można zamienić nałogi, część natomiast nie znajduje właściwej stymulacji i rezygnuje z działań.
Jest to wynik tego, że tak naprawdę nigdy nie było to rzucenie palenia. To kwestia zamiennika; wyboru czegoś, czego tak naprawdę nie pozbywamy się z organizmu. Substytut okazuje się być niewystarczający w każdej z sytuacji, stąd słaba skuteczność tych metod.
Teraz albo nigdy
Wiele osób szuka bodźców emocjonalnych lub finansowych. Najczęściej dominuje przeświadczenie, że osoby rzucające palenie muszą wpłynąć na własny mózg. Jest to prawda i wykorzystuje to między innymi metoda, której szczegóły dostępne są na https://allencarr.pl/. Jednak wiele innych sposobów tylko dobrze diagnozuje problem.
Na przykład przekonywanie osób palących do tego, że palenie szkodzi jest bez sensu. Po pierwsze oni doskonale o tym wiedzą i raczej nikt nie miał możliwości obejrzeć własnych płuc w stanie rozkładu, a nawet jeśli widzi je na zdjęciu to nie przyjmuje do wiadomości sprzężenia między paleniem a widokiem.
Wszystko jest w nas
Tymczasem kluczem nie jest przekonywanie jak wiele palenie niszczy, ale jak niewiele daje. Takie myślenie jest własnością metody Allena Carra. Dlaczego tak? Przede wszystkim to nie negatywne skutki palenia przekonują ludzi do niego samego. Ludzie myślą, że stają się częścią czegoś dobrego. Że z paleniem mogą więcej, widzą lepiej, myślą lepiej, nie denerwują się albo nie tyją.
Dlatego wskazanie mózgowi, że nic palenie nie daje jest najskuteczniejszą metodą. Wówczas nie potrzeba długich przygotowań czy przekonywania się do rzucania. Po prostu się z tego rezygnuje, tak jak rezygnuje się z czegoś, co nic nie daje.
